podstawowym problemem każdego kto chciałby wykonać działka pneumatyczne jest zdobycie źródła sprężonego powietrza...
Pompka ręczna lub nożna wymaga wiele wysiłku a oferuje albo małe ciśnenie albo małą objętość pompowanego powietrza. Podobnie 12V kompresory do pompowania kół zasilane z gniazda zapalniczki w samochodzie.
'Normalne' kompresory/sprężarki, czyli takie jakie widzicie w warsztatach i które można kupić w marketach takich jak makro, castorama, leroy merlin itd., są o wiele lepsze... ale po pierwsze, są drogie (ok. 500zł wzwyż), hałaśliwe i zajmują dużo miejsca. Dodatkowo są one ograniczone do 12 bar max (te droższe/lepsze.. tanie przeważnie tylko 8 bar).. początkowo może wydawać się to dużo ale przecież można by użyć wyższego ciśnienia, prawda ?
Prawie darmową alternatywą dla ww. żródeł spręż. pow. jest tzw.
kompresor z lodówki.
Jak sama nazwa wskazuje, jest to kompresor zbudowany jest na bazie agregatu/kompresora, który znajduję się w każdej lodówce, zamrażarce lub klimatyzacji... choć najczęściej stosowany jest ten z zamrażarek i lodówek
Parę lat temu kiedy zaczynałem przygodę z tym hobby i zacząłem odwiedzać zagraniczne fora poświęcone tematyce odkryłem przypadkiem polską stronę na której jakiś modelarz używał kompresora z lodówki jako żródła sprężonego powietrza do malowania... o ile tamta konstruckcja nie wydawała się imponująca to jednak postanowiłem ją przetestować... po paru pierwszych próbach już wiedziałem iż trafiłem na coś wielkiego!! Moje doświadczenia opublikowałem na spudfiles.com i po pewnym czasie (tzn. jak przekonanli się że to nie tylko mój wymysł - to naprawdę działa) przyjeło się tam jako nowy typ, praktycznie darmowej, wysoko-ciśnieniowej sprężarki... dobra dość tego bezczelnego promowania się, przejdźmy do konkretów...
Jak to zbudować?kompresor lodówkowy można bardzo łatwo zrobić samemu potrzeba tylko sprawnego kompresora/agregatu z lodówki i paru części które można znaleźć w większości domów lub kupić za parę złotych w sklepie hydraulicznym lub w marketach budowlanych...
kompresor można wziąć z:
-starej lodówki (jeśli ma sprawny kompresor
-kupić na allegro (pare osób sprzedaje agregaty wymontowane już z lodówek - po ok 70 zł)
-pójść na złomowisko i spytać czy nie mają lub czy pozwolą poszukać (cena to 0 - 20 zł, czasem 1 tanie piwo jeśli traficie tam na trunkową ekipe)
jeśli chcecie sami usunąć kompresor ze starej lodówki to musicie go po prostu wyciąć... tzn. przeciąć te miedziane rurki wychodzące z obudowy w odległości ok. 20 - 30 cm od niej... normalnie są 3 rurki z czego jedna zasklepiona/zatkana (nie ruszajcie jej) i dwie łączące się z tą masą rurek z tyłu lodówki. Możecie użyć do tego piłki do metalu, kombinerek (choć mogą zakleszczyć rurkę przy przecinaniu) -jednym słowem czegokolwiek.
Następnie znajdujecie termostat (najczęściej wygląda jak małe pudełko do którego biegnie masa kabli) i ucinacie tam kable (idące z wtyczki/kabla zasilania do termostatu i z termostatu do kompresora)
Jeśli już usunęliście kable i wyciągnęliście kompresor to
powinniście mieć coś takiego...
Pozostaje tylko skołować włącznik na 230V i podłączyć kabel zasilający z wtyczką do włącznika i potem podłączyć do niego kabel wystający z kompresora...
jesłi wszystko jest zrobione ok to po podłączeniu wtyczki do kontaktu i włączeniu kompresor powinien on zacząć działać (może się kilka razy włączać i wyłączać do rozruchu - dopiero po paru takich cyklach zacznie działać normalnie)
Z tych 2 rurek jedna będzie zasysać powietrze druga wysysać... na wlot powietrza wymaga filtra (może być taki z motoryzacyjnego od fiata 126p lub kawałek gazy i waty bawełnianej wewnątrz pustego markera, złączki - czegokolwiek - ważne tylko by odfiltorwywało to kurz i nie zostało wezsanne przez kompresor)
Druga rurka pompuje powietrze. Można by do niej podłączyć wąż obejmą ale nie polecam tego. Lepiej użyć prostej do wykonania złączki kompresyjnej....
RESZTE, FOTKI I FILM DODAM PÓŹNIEJ / THREAD STILL UNDER CONSTRUCTION